Ceny ciepła systemowego zależą od bardzo wielu czynników. Poniżej opisujemy niektóre z nich.
Duży może więcej
Większe przedsiębiorstwa ciepłownicze potrafią produkować ciepło taniej, czego nie są w stanie zrobić te mniejsze. Wynika to z tzw. efektu skali. Wyprodukowanie dużej ilości ciepła obniża koszty stałe tej produkcji. Te koszty to przede wszystkim koszty osobowe pracowników ciepłowni i koszty utrzymania w ruchu samych kotłowni i sieci ciepłowniczych. Jeżeli produkujemy mało, to te koszty będą wyższe.
Rodzaj paliwa, czyli karuzela cen
Niezwykle istotne znaczenie ma również to, z jakiego paliwa wytwarzane jest ciepło. Do niedawna to gaz ziemny czy miał węglowy były jednymi z tańszych paliw na rynku. Na równi z nimi lub czasem jako tańszą uznawano tzw. biomasę. Znacznie droższy był olej opałowy. Dzisiaj – po wybuchu wojny na Ukrainie – ceny te drastycznie i znacząco się pozmieniały. Rosną w zawrotnym tempie, co sprawia, że paliwa, które dotąd były najtańsze, dzisiaj potrafią być najdroższe. Tak stało się z gazem ziemnym, który stał się obecnie jednym z najdroższych paliw dla wytwórców ciepła systemowego – przedsiębiorstw ciepłowniczych.
Dopłaty do ciepła – niestety nie dla wszystkich
Ceny niektórych paliw sprzedawanych bezpośrednio gospodarstwom domowym lub do przyblokowych kotłowni są ustalane przez rząd. Tak jest np. z cenami gazu dla gospodarstw domowych, które objęto tzw. ochroną taryfową. Jednak przedsiębiorstwo ciepłownicze kupuje ten gaz na wolnym rynku po kilkukrotnie wyższej cenie i nie może skorzystać z ochrony. Zarząd Spółdzielni włącza się w działania Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP w celu objęcia wszystkich mieszkańców spółdzielczych budynków wsparciem ze strony rządu. Szerzej o tym na str. …
Różne zaliczki, choć kotłownia ta sama
Każdy budynek jest inny i jego mieszkańcy mają różne przyzwyczajenia i wymagania, co do ogrzewania swoich lokali. Jedni lubią zimniej, inni cieplej. I każdy ma do tego prawo, by w swoim lokalu ustawić temperaturę taką, jaką lubi. Z tego powodu jedne budynki zużywają więcej ciepła, inne mniej. Poza tym jedne budynki zostały docieplone wcześniej, inne później. Te drugie mają z reguły znacznie lepsze parametry docieplenia, są cieplejsze i potrzebują mniej ciepła do ogrzania mieszkań. Dlaczego? Na przestrzeni lat pojawiają się materiały o coraz lepszej izolacyjności cieplnej, a także zmieniają się wymagania techniczne np. co do grubości dociepleń.
Skąd wiemy ile ciepła zużywa budynek?
Sprzedawca ciepła, czyli przedsiębiorstwo ciepłownicze, instaluje w każdym węźle cieplnym specjalny licznik – ciepłomierz. Mierzy on ilość ciepła dostarczoną do tego węzła a wyrażoną w jednostkach zwanych gigadżulami [GJ]. Na podstawie wskazań tego ciepłomierza po zakończeniu każdego miesiąca wystawiana jest faktura za pobrane ciepło. Jeżeli dany węzeł cieplny obsługuje tylko jeden budynek, to wiemy od razu ile ciepła pobrał ten konkretny. Jeżeli jest węzeł grupowy, niezbędne jest wyposażenie poszczególnych budynków w dodatkowe ciepłomierze. Do końca roku przewidujemy, że każdy budynek w naszej Spółdzielni zostanie wyposażony w jeden lub kilka ciepłomierzy, w zależności od tego, jak zbudowana jest jego wewnętrzna instalacja ogrzewcza.
Czy można uśrednić ceny ciepła dla wszystkich budynków?
Nie. To niezgodne z prawem. Przepisy Prawa energetycznego wyraźnie nakładają obowiązek rozliczania kosztów ogrzewania odrębnie na każdy budynek według ilości pobranego przez niego ciepła. Tak jest od kilkudziesięciu lat i nie ma już od tego odwrotu.